Dziś w drodze do przedszkola tematem rozważań Stworka Pierworodnego były google, o których Stworek – jak się już nie raz przekonałam – wie zadziwiająco dużo. Jest to o tyle zaskakujące, że młody nie ma jeszcze – i oby nie miał jak najdłużej – komputera ani komórki, naszych nie używa, a w tablecie, którym wolno mu się bawić jedynie w weekendy – ma odcięty internet. No w każdym razie dzisiaj zastanawiał się na głos, jak to właściwie z tymi googlami jest.
No może jestem jak każda mama, zachwycona inteligencją swojego stworka, ale nie spodziewałam się takiej przewrotności i logiki po pięciolatku.
23 marca 2014
Dziśj był dalszy ciąg „googlowania” Kacperka. „- google, google, czemu nic nie mówicie? Obudźcie się, google… No popatrz mama, nic nie mówią! (a to była piosenka w ramach urozmaicania sobie życia na kibelku 😉